Rozdział IV
Julie
Nie wiedziałam, że Jessi tak szybko przyjedzie. Wysłała mi kolejnego sms'a czy mam czas dzisiaj o 16:30. Chciałam iść ale miałam obawy że się zmieniła, no ale cóż, muszę. Po moich przemyśleniach poszłam się szykować. Postanowiłam się ubrać mniej więcej tak :
Idę bo się spóźnię, a tego nie lubię. Szybko zamówiłam taksówkę... i pojechałam na Baker Street.
Oniemiałam gdy zobaczyłam Jessice i Trevora. :O
On rozbierał ją wzrokiem a ona trzyma go za kolano.. po prostu bomba !
Dobra raz się żyje, wchodzę. Gdy już weszłam... zrobiłam takiego wielkiego face palma.
Nie mogłam się doczekać kiedy stamtąd wyjdę i spotkam się z Gabrielem.
Ci pitolili coś tam o motorach, a ja siedziałam i rozmyślałam o Gabrielu.
Z przerażeniem czułam oddech Trevora na plecach. Jego oczy mnie przerażały, patrzał się jakby chciał przelecieć każdą ładną laskę.
W tym samym czasie dostałam wiadomość.
Serce zaczęło mi szybciej bić. Bardzo cieszyłam się z imprezki na plaży. Zastanawiałam się tylko w co się ubrać i w ogóle z kim on po mnie przyjedzie. Zaproponowałam Jessice i Trevorowi że wybierzemy się do miejscowej galerii po parę ciuszków, ponieważ oni też jadą. Gdy już weszliśmy od razu wpadała mi w oczy świetna sukienka. Wprawdzie sporo kosztowała, ale czego nie robi się dla chłopaka. Była cała z cekinów i do tego torebka Chanel. Od razu ją przymierzyłam i kupiłam. Zakupy uważałam za udane. Zaproponowałam Jessi żeby spała u mnie, ona wprawdzie chciała spać u Trevora ale się zgodziła. Gdy już skończyliśmy Trevor odwiózł nas do domu. Od razu jak przyjechaliśmy, zaczęliśmy się pakować. Jutro o 10 Gabriel po nas przyjedzie. Zapowiada się zajebista impreza.
***
Hej :*
Wiem że ten rozdział nie wyszedł mi najlepiej,
męczyłam się z nim bardzo długo.
Obiecuję że następny będzie o wiele lepszy.
Uwierzcie będzie się działo ;D
To miłego przeczytania. <3
ZAPRASZAM :
.jpg)
.png)

.jpg)
.jpg)
.jpg)


