środa, 30 kwietnia 2014

Rozdział IV

Rozdział IV

Julie

 Nie wiedziałam, że Jessi tak szybko przyjedzie. Wysłała mi kolejnego sms'a czy mam czas dzisiaj o 16:30. Chciałam iść ale miałam obawy że się zmieniła, no ale cóż, muszę. Po moich przemyśleniach poszłam się szykować. Postanowiłam się ubrać mniej więcej tak : 


Idę bo się spóźnię, a tego nie lubię. Szybko zamówiłam taksówkę... i pojechałam na Baker Street. 
Oniemiałam gdy zobaczyłam Jessice i Trevora. :O 
On rozbierał ją wzrokiem a ona trzyma go za kolano.. po prostu bomba ! 
Dobra raz się żyje, wchodzę. Gdy już weszłam... zrobiłam takiego wielkiego face palma.
Nie mogłam się doczekać kiedy stamtąd wyjdę i spotkam się z Gabrielem.
Ci pitolili coś tam o motorach, a ja siedziałam i rozmyślałam o Gabrielu. 
Z przerażeniem czułam oddech Trevora na plecach. Jego oczy mnie przerażały, patrzał się jakby chciał przelecieć każdą ładną laskę. 
W tym samym czasie dostałam wiadomość.


 Serce zaczęło mi szybciej bić. Bardzo cieszyłam się z imprezki na plaży. Zastanawiałam się tylko w co się ubrać i w ogóle z kim on po mnie przyjedzie. Zaproponowałam Jessice i Trevorowi że wybierzemy się do miejscowej galerii po parę ciuszków, ponieważ oni też jadą. Gdy już weszliśmy od razu wpadała mi w oczy świetna sukienka. Wprawdzie sporo kosztowała, ale czego nie robi się dla chłopaka. Była cała z cekinów i do tego torebka Chanel. Od razu ją przymierzyłam i kupiłam. Zakupy uważałam za udane. Zaproponowałam Jessi żeby spała u mnie, ona wprawdzie chciała spać u Trevora ale się zgodziła. Gdy już skończyliśmy Trevor odwiózł nas do domu. Od razu jak przyjechaliśmy, zaczęliśmy się pakować. Jutro o 10 Gabriel po nas przyjedzie. Zapowiada się zajebista impreza.
***
Hej :*
Wiem że ten rozdział nie wyszedł mi najlepiej,
męczyłam się z nim bardzo długo.
Obiecuję że następny będzie o wiele lepszy. 
Uwierzcie będzie się działo ;D
To miłego przeczytania. <3

ZAPRASZAM :

Rozdział III

Rozdział III

Julie 


 Było cudownie. W nocy Gabriel się o mnie troszczył, przytulał całował i w ogóle.
- Czas wstawać ! - wykrzyknął Gabriel. 
- Yhy... już wstaję kochanie.
 Próbowałam otworzyć oczy.. ale ciężko mi było. Z jednej strony byłam prze szczęśliwa ale z drugiej strony wiedziałam że stara będzie się czepiać.. gdzie byłam w nocy. Cóż musi zrozumieć że jestem już prawie dorosła i mam prawo spać gdzie chce i u kogo chce i z kim chce. 
 Gdy już wstawałam widziałam płatki róż tworzące drogę do salonu.  Było to takie piękne, że na początku myślałam że to nadal sen. Szłam powoli w jego koszuli... wyglądałam tak :


Przygotował dla nas pyszną jajecznicę. Tak wyglądał w kuchni :


 Nie wiedziałam że mój chłopak tak świetnie gotuje. Gdy go zobaczyłam w moim brzuchu zaczęły latać motylki. Ale wszystko musiała zepsuć ta zołza... Zasiadałam do stołu a tu dzwoni że jeżeli nie przyjdę do domu do godziny 12, mam już nie wracać. Gabryś zaproponował że mnie podwiezie. Nie chciałam mu robić problemu ale co miałam do wyboru. Nie chciałam stracić Olivki. 
Więc skorzystałam z podwózki.Gdy już jechaliśmy jakiś ślepy kutas przed nami jechał. Zdenerwował mnie jeszcze. Gdy już dojechaliśmy, nie mogliśmy się rozstać. Trzymałam go za rękę i nie mogłam puścić. Tak mi z nim dobrze było. Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Wiedziałam że w domu będzie piekło. 


 Chcąc się jak najszybciej dostać do pokoju próbowałam dostać się do domu przez taras.. ale nici z tego. Ta wredna Mery chyba nie ma co robić tylko zajmuje się moim życiem. Oczywiście dostałam opier*ol że niby dziwką jestem i się puszczam. Ciekawe co ona robi kiedy nie ma jest do późna, tata w ogóle nie zwraca na uwagi. Walić to pomyślałam sobie i uciekłam do pokoju. W pokoju zaś czekała Olivia żeby się z nią pobawić. Bardzo ją kocham, ale nie miałam na to ochoty. Obiecałam że na pewno jutro się pobawimy. Nagle dostałam wiadomość od Jessi. 



Hejka :*
Na asku możecie zadawać pytania bohaterom,
tylko najpierw napiszcie do kogo kierowane są owe pytania.

Mam nadzieje że rozdział wam się spodobał.
Pozdrawiam was i życzę miłego czytania. 

Zapraszam na bloga przyjaciółki : 







wtorek, 29 kwietnia 2014

Rozdział II

Rozdział II 

Dedykacja dla mojej najlepszej przyjaciółki ♥
 z bloga : http://austinially0.blogspot.com/

Julie
 Wychodząc byłam zadowalana, że wreszcie uwolniłam się od jazgotu tej jędzy. Do tego jeszcze widok Gabriela... czułam się jak w raju. Nie spodziewałam się, że pojedziemy tam gdzie się poznaliśmy. 
 Była wtedy 16:16 kiedy podszedł do mnie gdy czytałam książkę na ławce w parku. Zapytał niepewny czy może się dosiąść. Zgodziłam się, choć czekałam na Jessice. 
- Jeśli mogę zapytać to co czytasz ? 
- Nora Roberts " Czarne wzgórza ".
- Słyszałem o niej w telewizji.
 Rozmawialiśmy sobie na różne tematy aż przyszła Jessica. 
 Teraz przyszedł czas na prawdziwą randkę, a ja nie byłam na nią przygotowana. Zawsze śniła mi się ta chwila kiedy on mnie po raz pierwszy pocałował. Wiedziałam że dzisiaj jest ten dzień. Zawiązał mi oczy chustką i prowadził mnie za rękę. Gdy już doszliśmy powiedział że już mogę ściągnąć. Zrobiłam to szybko i straciłam mowę na minutę gdy zobaczyłam te piękne miejsce. Czerwony koc na środku łąki i jeszcze znalazły się tam gofry z bitą śmietaną. Byłam po prostu 3 metry nad niebem z Gabrielem. Zrobiło się już chłodno po czym dał mi swój sweter i zaproponował żebym pojechała do jego mieszkania. Miałam lekkie obawy co do tego.. ale nie mogłam dać rady sercu więc się zgodziłam.
 Była gdzieś 23 kiedy dojechaliśmy do mieszkania jego rodziców w środku miasta. Na szczęście nie było tam ich bo pojechali na wakacje na Wyspy Kanaryjskie.
- Kotku, czuj się jak u siebie.
- Dziękuje, na pewno skorzystam.
- Mam dla ciebie niespodziankę w salonie.
- Kolejna niespodzianka, zapowiada się cudownie. Jesteś dla mnie zbyt dobry. Usiądź ja przygotuję coś do jedzenia.
- Nic nie musisz robić wszystko już przygotowane.
Gdy tak rozmawialiśmy, całując się do późna, nachlałam się i nie kontaktowałam. Wziął mnie na ręce po czym zaniósł do swojego łóżka i powiedział : Śpij księżniczko.


***
Hejka kochani :*
Przepraszam że taki krótki..
Chciałam po prostu na śnie zakończyć rozdział ;)
Nie martwicie się następny będzie dłuższy.
Papa kochani ;*
Ps. Nie zapomnijcie wpaść na bloga BFF :

piątek, 25 kwietnia 2014

Rozdział I

Rozdział I 
Julie 
Obudziłam się dziś wcześnie rano słysząc moją ulubioną piosenkę w radiu. Po chwili zorientowałam się że to nie radio tylko mój iPhone. Zniechęcona zobaczyłam że to Gabriel.
 Nie chciało mi się z nim gadać po ostatnim spotkaniu w szkole. Musze mu to jak najszybciej wyznać, chociaż wiem że nie dam rady. Wyciągałam szybko baterie... i rzuciłam nerwowo telefonem. 

Powoli musiałam wyjść z cieplutkiej kołderki. Zebrałam się powoli do łazienki. 
Wzięłam szybki prysznic i umyła włoski. Umalowałam się lekko i poszłam się ubrać w burgundowy sweterek i czarną skórzaną spódniczkę. Złożyłam telefon i wsunęłam do torebki po czym udałam się do kuchni. Nagle poczułam smak naleśników unoszący się z kuchni. Mery piekła śniadanie dla Olivii. Próbowałam się prześlizgnąć do salonu.. ale nagle usłyszałam dzwonek Jessica Suta - Show Me co oznaczało że Gabriel dzwoni. Postanowiłam odebrać.

- Cześć Julie, jak ci mija początek wakacji ? - zapytał radośnie.
- Hej.. dopiero wstałam ale już się ogarniam,a tobie ? - odpowiedziała zniechęcona.
- Piękne niebo, cieplutko wspaniały początek wakacji, mam nadzieję że mi nie odmówisz... muszę ci pokazać świetne miejsce..za godzinę po ciebie przyjadę okey ? - wysunął propozycję Gabriel.
- A gdzie pojedziemy ? - zapytała tajemniczo
*rozmowa została przerwana* 

Zaszokowana poszłam coś przekąsić. Po chwili straciłam rachubę czasu i spojrzałam na zegarek..o Boże już 10... w tej samej chwili usłyszałam klakson. Mery zaczęła krzyczeć że mam kare ale i tak ją olałam...             - Wychodzę.. - krzyknęłam trzaskają drzwiami...

Jessica 
Gdyby tylko Julie widziała jak na tym zjeździe motocyklistów jest zajebiście. Ach ci mężczyźni..arrrr...
Przystojni, wysportowani i jeszcze na motorach... Trevor i tak się odróżnia... dzisiaj planuję spędzić z nim całe popołudnie. Może poznam Trevora z Julie... sama nie wiem czy to nie za wcześnie... 


***

Hejka :* 
Mam nadzieję że wam się podobało.
Komentujcie jeśli chcecie.. 
Komentarze zmotywują mnie do dalszej pracy,
ale nic na siłę.. ♥ 
Wszystko robię dla was 
Papatki :*

czwartek, 24 kwietnia 2014

Prolog ♥

 Minęły już prawie dwa lata od czasu... czasu kiedy to się stało. 
Chociaż że mieszkam już w Londynie, i tak czuje... zapach tamtego gwałciciela. 
Boje się że on wróci... modle się żeby się tak nie stało.
 Nikt nie wierzy w co się stało. 
Pamiętam jak krzyczałam... Gdybym tylko mogła cofnąć czas...
***
5 miesięcy później
Czuje się już lepiej. Nadal mam mały lęk... ale już jest o wiele lepiej.. 
Muszę się już po prostu z tym pogodzić.
W nowej szkole.. jest szaro, ponuro... nie ma prawie normalnych dziewczyn a co dopiero chłopaków.
Zawsze jest jakieś światło w tunelu.. przystojny motocyklista ♥
***
Początki są trudne, mam nadzieję, że prolog wam się podoba.
Pozdrawiam i życzę miłego czytania :*

© Shalis dla Wioska Szablonów
© Dmitry Elizarov.